1 marca 2015 roku to bardzo biegowy dzień dla Dogoni. Gdy nasi zawodnicy spotykali się w Grodzisku na wybieganiu, pozostali biegli w Biegu Tropem Wilczym w Parku Skaryszewskim, również byliśmy obecni w Żyrardowie, część Dogonistów wybrało się do Wiązownej, na jubileuszowy XXXV Półmaraton Wiązowski. Na tą sławną „zimową” (pogoda akurat była piękna wiosenna) połówkę wybrało się ostatecznie dziewięcioro naszych zawodniczek i zawodników. Każdy zmotywowany, nastawiony na pozytywny wynik i pełen wiary w siebie.
Przed startem zgodnie z ustaleniami, zebraliśmy się i był czas na pamiątkowe zdjęcie, rozgrzewkę oraz opracowaliśmy strategię na starcie i ruszyliśmy.
Wiązowna to asfaltowa, płaska (jest w zasadzie jeden zbieg i podbieg) trasa poprzez wioski, lasy oraz pola, z nawrotką w połowie trasy. Przy słonecznej pogodzie można było biec ile sił fabryka dała, co też zrobiliśmy.
Ostatecznie każdy z nas zdobył PB albo przynajmniej SB, ale w takich okolicznościach nie było innego wyjścia. Prosta, szybka trasa, pełna dobrowolnych i niezorganizowanych (zorganizowanych, ale nie odgórnie) wolontariuszy, na punktach odżywczych woda oraz herbata (ponoć też piwo?), wspólne motywowanie się przy okazji nawrotki. Oczywiście jak każdy lokalny bieg, na mecie było miłe zwieńczenie biegu w postaci dobrych posiłków regeneracyjnych od żurku, poprzez makaron, nuggetsy, aż po kiełbasę. Żyć nie umierać. Oby więcej takich biegów.
Aby sprawiedliwości stało się zadość poniżej wyniki DOGOŃ Grodzisk Mazowiecki:
Opracowanie: Tomasz Oksiędzki
Przed startem zgodnie z ustaleniami, zebraliśmy się i był czas na pamiątkowe zdjęcie, rozgrzewkę oraz opracowaliśmy strategię na starcie i ruszyliśmy.
Wiązowna to asfaltowa, płaska (jest w zasadzie jeden zbieg i podbieg) trasa poprzez wioski, lasy oraz pola, z nawrotką w połowie trasy. Przy słonecznej pogodzie można było biec ile sił fabryka dała, co też zrobiliśmy.
Ostatecznie każdy z nas zdobył PB albo przynajmniej SB, ale w takich okolicznościach nie było innego wyjścia. Prosta, szybka trasa, pełna dobrowolnych i niezorganizowanych (zorganizowanych, ale nie odgórnie) wolontariuszy, na punktach odżywczych woda oraz herbata (ponoć też piwo?), wspólne motywowanie się przy okazji nawrotki. Oczywiście jak każdy lokalny bieg, na mecie było miłe zwieńczenie biegu w postaci dobrych posiłków regeneracyjnych od żurku, poprzez makaron, nuggetsy, aż po kiełbasę. Żyć nie umierać. Oby więcej takich biegów.
Aby sprawiedliwości stało się zadość poniżej wyniki DOGOŃ Grodzisk Mazowiecki:
- Krystyna Paszek 02:00:25
- Krystyna Pawelec 02:00:24
- Przemysław Cieślak 01:48:44
- Paweł Jurasz 01:29:13
- Przemysław Kiełek 01:34:37
- Piotr Malczak 01:47:03
- Tomasz Oksiędzki 01:28:34
- Mirosław Trupiszewski 01:29:57
- Sylwester Zwierzchowski 01:40:10
Opracowanie: Tomasz Oksiędzki